Nie Ma jak Pośmiecić
Witam Cię Mój Blogu. Dziś daje upust fantazji zwązanej z Brudną i śmierdzącą sprawą Naszej Kochanej Stolicy Warszawy. Już dawno piosenki pisali o tym, żeby nie przenosić stolicy z Krakowa do Warszawy, bo nie dość, że Kraków ładniejszy to jeszcze zna się na ekologii. Nawet chcą walczyć z piecami śmierdziuchami na węgiel a Stolica nie wie co to Ekologia i nie przejmuje się wylewaniem tysięcy litrów ścieków do naszej największej i najcudniejszej rzeczki w kraju. Dla nich najważniejsze, że ścieki nie dostają się do ujęć wody i wypływają poza granice stolicy. Wiecie co to szczyt hipokryzji, żeby w dzisiejszych czasach nie umieć sobie poradzić z takim problemem. Nawe w tak cudnm mieście jak Kazimierz Dolny jak się zepsuła kanalizacja to szambiarkami wozili nieczystości do oczyszczalni a przecież mogli rurkę pdłączyć i przelać wszystko przez wały wiślane do Wisełki. Wtedy to by się dopiero zaczeło, biedni mieszkancy stolicy i jej włodarze przejeli by się losem biednej wody zanieczyszczonej fekalniami z Kazimierz Dolnego być może fekaljami samych Warszawiaków, którzy Tabunami odwiedzają to Cudowne Miasto z licznymi kochankami, tudzież podobnym historiami podszytymi morderczymi planami. Podsumowując podejście Warszawiaków nie podoba mi się ani trochę, jest raczej ignoranckie. Nawet próby pomocy ze stronu rządu została odrzucone. Przeciez nie chodzi już o zdrowie mieszkanców warszawy. Nie bądźmy zaściankowi. Kochany warszawiaku jeśli liczysz na to, że będziesz jeździł tylko w odwiedziny w górę rzeki wisły to możesz truć dalej wedle swojej filozofii, ale jeśli nie jest Ci obojętny loś całego kraju weź się w garść i Zachowaj się jak Trzeba. To nie Czarnobyl lat PRL-u, ludzie już korzystają z głowy i mają zdanie własne. Po drugier Trump nadciąga, zróbmy dobre wrażenie i Zaprośmy go by nógł się zaciągnąć świeżym powietrzem i wypić choć jeną szklankę czystej wody.